Przygotowanie do wyjazdu na misje jest dosyć długie. Prawie rok w Centrum Formacji Misyjnej, a potem jeszcze rok pracy na parafii we Francji dla tych, którzy wybierają się na misje do byłych kolonii francuskich. Nie chodzi tylko o szlifowanie języka, ale też o pracę duszpasterską, która wygląda inaczej niż w Polsce

Jest inaczej co nie znaczy że mniej pobożnie

Prawie rok oddychałem francuskim powietrzem i patrzyłem od środka na Kościół, który tam jest… Jest po prostu inaczej niż u nas – spokojniej, bez pośpiechu z ciągłym myśleniem o planowaniu 🙂 … planning było jednym z najczęstszych słów które używano 🙂 … Francuzi chyba muszą planować… a przynajmniej mogą to robić godzinami…

Może ludzi w kościołach jest mniej, ale za to dużo bardziej zaangażowani. Ksiądz nie jest od wszystkiego… Proboszcz ogarnia przede wszystkim element duchowy, ma czas na spotkania z ludźmi, którymi jest wypełniony dzień, rozmowy, kierownictwo duchowe, katechezę, przygotowanie kazań i liturgii czy wprowadzenie do sakramentów wokół których wszystko się kręci…

Nie brakuje też problemów… jak chociażby duża liczba kościołów, ale mało księży, czasami specyficzne podejście do grzechu czy spowiedzi, ale gdzie nie ma problemów?

Przeciętny statystyczny Polak katolik nie ma dobrego  mniemania o Kościele we Francji. Kraj świecki, gdzie chrześcijanie są w mniejszości a kościoły puste i zamieniane chociażby w kawiarnie czy księgarnie – taki stereotyp funkcjonuje w głowach wielu osób… ale nie do końca tak jest… Bez Kościoła Francji ciężko zrozumieć Kościół chociażby w Czadzie, gdzie działali misjonarze francuscy.

„Chleb Kościoła wypieka się we Francji” – powiedział któryś z papieży, chcąc podkreślić, wkład Kościoła Francuskiego w dziedzictwo Kościoła powszechnego oraz ogrom inicjatyw, eksperymentów duszpasterskich, wspólnot oraz ruchów i idei które wyszły z tego kraju…

Jest miło i gościnnie

Kiedy pojawiłem się we wspólnocie parafialnej Lambezellec w Breście od razu zostałem przyjęty z niesamowitą gościnnością i ciepłem. Dodatkowo Francuzi uwielbiają rozmawiać. Pozdrawiają się nawet czasami zupełnie obce sobie osoby. Wszyscy ze wszystkimi. „Jak się masz” – (fr. Ça va) pada w każdej rozmowie, nic nie szkodzi że nawet kilka razy … Kilkuminutowe pogawędki to doskonała okazja do spotkania, bo przecież nikomu się nie śpieszy, więc okazji do podszkolenia języka jest mnówstwo.

Akurat trafiłem na międzynarodową wspólnotę księży na parafii. Polak, Francuz i dwóch Haitańczyków. Inne narodowości, inne języki, inne nawet preferencje żywieniowe, ale i tak doskonała atmosfera.

Jest  smacznie

Francuzi celebrują spotkanie przy posiłku, który jest starannie przygotowany. Aperitif, przystawka, danie główne, wino, sery, owoce, kawa, ewentualnie jeszcze deser 🙂 to jakiś niezmienny obowiązkowy zestaw każdego dobrego posiłku… i w takiej, a nie innej kolejności 🙂 Ciągłe spotkania wśród przyjaciół, sąsiadów i parafian, pikniki na świeżym powietrzu, obiady czy kolacje które potrafią trwać nawet pięć/sześć godzin – dla nich zwykła codzienność, dla nowoprzybyłego Polaka gotowe rozstrojenie nerwów 🙂 ale tylko na początku…

Gdy jest jeden Polak, jeden Francuz i dwóch Haitańczków od razu widać różnice w jedzeniu. Pierwsza to inne godziny spożywania posiłków jak chociażby kolacji. A to znowu inna idea śniadania, Francuzi tylko kawa i croissant, Polak oczywiście sute śniadanie: a to jajecznica, a to kanapki, a to płatki i dżem itd., Haitańczycy akurat byli jakby niewidzialni. A to w końcu inne kubki smakowe… Ja do dzisiaj nie zjem sera Roquefort mimo, że Francuzi pochłaniają go zupełnie, znowu Haitańczycy nie zjedzą surowej wołowiny mimo, że Polak i Francuz wcina ją ze smakiem itd. Mimo wszystkich różnic dochodziliśmy jednak do kulinarnego porozumienia.

Jest pięknie

Co do piękna krajobrazu, morza, plaż, zabytków, dziedzictwa kulturowego nie chcę dużo pisać tylko pokazać kilka przykładów na zdjęciach poniżej…

Jest tęsknota

W pewnym serwisie internetowym odpowiadając na pytania komputer automatycznie na ich podstawie przydziela Ci kraj, gdzie najlepiej się odnajdziesz. Będąc we Francji dla żartu wypełniłem ankietę i co się okazało… że wyszła mi Francja. Ma ona naprawdę swój urok i zostawia niedosyt nieodkrytego bogactwa…

PS. Czasami za każdym razem wychodzi inny kraj 😛 ale to już inna kwestia www.arealme.com/country/pl