Wakacje już jakiś czas temu kompletnie odleciały, a od mojego przyjazdu do Czadu minęło trochę czasu i przyznam się bez bicia, że zaniedbałem się z blogiem. Nie będę kłamał, że przeprawiałem się przez rzeki i bagna żeby dotrzeć do najdalszych wiosek, gdzie nic a nic nie ma zasięgu i tam jedząc tylko trawę i zioła spędzałem minione dni. Po prostu siedziałem na głównej misji ze względu na porę deszczową. A wtedy jak leje to naprawdę leje. Po wyprawie do wiosek jedynym śladem po misjonarzu mogły by zostać tylko gumiaki 🙂 które i tak ktoś zapewne by zabrał stwierdzając, że jemu bardziej się przydadzą. Można powiedzieć że udzieliło mi się tutejsze bezstresowe przeżywanie dni, które obficie dzieliłem z małymi czarnymi robaczkami, żabami, stonogami oraz wszelkiej maści robactwem.
Powoli zatem czas naprawić tę bezczynność na blogu i chyba najlepiej to zrobić przez maleńkie zestawienie. Wybrałem kilka najlepszych zdjęć z ubiegłego roku mojego pobytu w Czadzie żeby na nowo przypomnieć wam gdzie dokładnie jestem… Trochę jest jak w komiksie ale tak właśnie czas tutaj komiksowo płynie, więc zapraszam do oglądania. Normalne już nieobrobione zdjęcia można zobaczyć w Galerii 🙂 klikając tutaj